poniedziałek, 16 listopada 2015

Kiedy jeść tłuste jedzenie?

 

                Zacznę od krótkiego wyjaśnienia. Wielu z was, spoglądając na tytuł, wyobraziło sobie tłuste jedzenie jako produkty typu fast food. Otóż nie. Jak widać na powyższym zdjęciu, są to produkty wskazane w diecie, czyli awokado, łosoś czy orzechy.

To kiedy jesz, może mieć większe znaczenie niż ile zjesz
                 Powyższe stwierdzenie na pewno ma odzwierciedlenie w odniesieniu do chorób serca i prawidłowej przemiany materii.
                Typowy Polak pełnowartościowe śniadanie zastępuje kawą, na drugie śniadanie je obiad, a na kolację... kolejny obiad. Tym czasem, rozpoczęcie dnia porządną ilością tłuszczy w posiłku, może skutkować tym, iż w kolejnych posiłkach będziemy odczuwać mniejsze zapotrzebowanie na ten makroskładnik, co w efekcie doprowadzi do niskotłuszczowej kolacji. Wbrew pozorom jest to ważniejsze dla naszego zdrowia niż można sądzić.

Ach, ci amerykańscy naukowcy
                
                Zespół naukowców z University of Alabama odkrył, że podczas stosowania diety wysokotłuszczowej, kluczowym czynnikiem dla negatywnych skutków jej stosowania jest czas, w którym przypada spożycie posiłku obfitującego w tłuszcz.
                Jeśli pokarmy wysokotłuszczowe były spożyte rano, nie obserwowano negatywnych skutków wysokotłuszczowej diety. Serce oraz inne narządy wewnętrzne pozostawały bezpieczne. Taki typ jedzenia promował zdrowie metaboliczne!
                Jeżeli zaś pokarmy wysokotłuszczowe były spożyte wieczorem, wywoływały poważne problemy sercowe.


                Niestety badania były do tej pory prowadzone na szczurach, ale ich wyniki są na tyle ciekawe, że należy się spodziewać, że niedługo analogiczne testy przeprowadzi się na ludziach. Moim zdaniem wyniki, mimo że pochodzą od gryzoni, warto wziąć sobie do serca i pilnować, aby wieczorne posiłki nie były tłuste. Szybko zauważycie poprawę sylwetki oraz poczucie lekkości.

                Tu swoje zastosowanie znajduje stare powiedzenie: „śniadanie jedz jak król, a kolację jak żebrak”.